Fastfood powolna śmierć
Autorem artykułu jest miwa
W dzisiejszych czasach coraz większym problemem staje się otyłość wśród dzieci. Liczba dzieci i młodzieży z dosyć dużą nadwagą stale rośnie. W związku z tym lekarze wraz z dietetykami ostrzegają przed istną epidemią tej choroby.
Choroba ta może za kilka lat nastąpić jeśli rodzice nie zaczną ograniczać swoim pociechom spożywania fast foodów. Maluchy już od małego są karmione takimi potrawami jak pizza, kebab, hot dog czy hamburger, a do tego popijają gazowanymi napojami. Takie nawyki żywieniowe są bardzo złe. W przyszłości może to się bardzo negatywnie odbić na ich zdrowiu.
Co więcej, otóż będzie im niezwykle trudno je zmienić. Te wszystkie uwielbiane przez zarówno dzieci jak i dorosłych pizzerie, hamburgery, kebaby są źródłem niezdrowego tłuszczu oraz cukru. Przykładowo więc stugramowa porcja frytek zawiera 560 kcal. Z kolei taka sama ilość ugotowanych ziemniaków ma zaledwie 60 kcal. Niemniej jednak blisko 40 procent kaloryczności we frytkach stanowi tłuszcz. Niestety większość barów szybkiej obsługi nie przestrzega także zasad smażenia produktów na tym samym oleju dłużej niż jeden dzień.
Poza tym, jeżeli olej jest podgrzewany zbyt dużo razy to uwalnia on szkodliwe dla zdrowia substancje. Na domiar złego podnoszą one poziom tak zwanego złego cholesterolu we krwi, a także przyspieszają rozwój miażdżycy oraz mają rakotwórcze działanie. Dlatego też pizza, kebab czy hamburger są nadmiernie bogate w tłuszcz i nie tylko są odpowiedzialne za zbyt duży przyrost tkanki tłuszczowej u maluchów lecz także są powodem poważnych chorób. W późniejszym czasie taka pizza, kebab czy hamburger może być przyczyną choroby zwanej wieńcową, a także niektórych rodzajów nowotworów układu pokarmowego.
---Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz